Więcej informacji:
Dzięki Tobie możemy się rozwijać:
"Jest to kolejne i rozszerzone wznowienie publikacji profesora Marka Budajczaka, zajmującego się nie tylko praktyką edukacji domowej, ale również prowadzącego rzetelne badania naukowe na temat tej formy kształcenia. Ich wynikiem jest właśnie wspomniana książka, powstała na podstawie obszernej anglojęzycznej literatury przedmiotu, analizy prawa oświatowego kilku państw, jak i licznych kontaktów z rodzinami ED mieszkającymi w Polsce, jak również za granicą. Książka ta wprowadziła także i właścicielkę Wydawnictwa Iosephicum w cudowny świat edukacji domowej, powinna więc rozwiać wiele wątpliwości dotyczących tej sprawy. Myślę, że i dzisiaj będzie dobrze służyła wielu rodzinom."
Marek Budajczak
Edukacja domowa ... po latach
Możliwość wsparcia działań Instytutu Educatio Domestica: 73 8682 0004 0031 0066 2000 0010
Instytut Educatio Domestica
Edukacja oparta na domu i rodzinie obejmuje:
1. zobowiązanie ze strony rodziców do wychowania i wykształcenia swoich dzieci,
2. naukę, dla której dom rodzinny stanowi główną bazę i zaplecze, i która odbywa się pod nadzorem rodziców,
3. plan nauczania, który łatwo daje się dostosować do sytuacji i potrzeb,
4. nauczanie w domowym środowisku zamiast w instytucjonalnej klasie,
5. udział rodziny w życiu lokalnej wspólnoty,
6. korzystanie z ogólnodostępnych pomocy dydaktycznych.
www.sobieski.org.pl ("Historia, rozwój i filozofia edukacji domowej" str. 19)
Prof. Brian D. Ray
Czym jest edukacja domowa?
Prof. Marek E. Budajczak
Co to jest Edukacja Domowa?
Edukacja domowa to odmiana kształcenia, w której rodzice przejmują od czynników społecznych całkowitą za edukację odpowiedzialność, stając się w obrębie rodzinnego domu „nauczycielami” dla własnych dzieci. To klasyczne wyobrażenie jest oczywiście modyfikowane przez realia. I tak, w edukacji domowej biorą niekiedy udział osoby spoza małej rodziny, np. wynajęci nauczyciele, dokonuje się ona także i w innych przestrzeniach poza domem: w muzeach, ośrodkach kultury, siedzibach młodzieżowych organizacji, klubów sportowych, w miejscach kultu religijnego, itp. Wbrew pozorom, właśnie dzięki takim bogatszym kontaktom z członkami własnej rodziny oraz wybranymi ludźmi spoza niej, w istotniejszym niż dla „szkolnych” dzieci stopniu zachodzi intensywna socjalizacja.
Według badań, dzieci uczące się w domu są dobrze, konstruktywnie „uspołecznione”. Są też dzięki indywidualnemu podejściu bardziej aktywne w swojej nauce, stając się w niej coraz bardziej autonomicznymi badaczami świata, czynnie w nim uczestniczącymi. Także i tu wyniki naukowych badań potwierdzają pozytywne efekty tej formy edukacji, niezależne od poziomu wykształcenia rodziców i dysponowania przez nich uprawnieniami nauczycielskimi, podobnie jak niezależne od stopnia zamożności rodziny. Kariery edukacyjne i życiowe „absolwentów” domowego kształcenia są zdecydowanie pozytywne.
© 2016-2024 Fundacja INSTYTUT EDUCATIO DOMESTICA. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszelkie materiały (treści, teksty, zdjęcia itp.) przedstawione w obrębie domeny: www.edukacja-domowa-instytut.pl. są objęte prawem autorskim
i podlegają ochronie na mocy „Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych” z dnia 4 lutego 1994 r. (Dz.U.2021.1062).
Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tych materiałów w całości lub w części bez zgody autora jest zabronione.
Strona zrobiona w kreatorze stron internetowych WebWave
17.12.2022 r.
Na tron z Nim
Wybór króla wymaga szczególnego namysłu od każdego wyborcy. Kandydatowi potrzeba szeregu istotnych cech (złośliwi psychologowie powiadają, że infantylnych), by urząd ten piastować. Charakteru i Godności Osobistej nade wszystko, z pominięciem odpowiedzialności (za słowo, za zgodność z logiką) i sumienia! Polska potrzebuje nie prezydenta, a króla, i to króla z Charakterem i Godnością!
Jest taki kandydat w sferze publicznej, który wymagane cechy demonstruje już od dawna. To aktualny Minister Edukacji i czegoś tam jeszcze.
Płonąc świętym oburzeniem na akt odmowy podpisania JEGO ustawy, wypłakuje się w radiu, że przecież Prezydent zapewniał (cytaty z oryginału) i coś się w kilka dni Prezydentowi „porobiło” (może Minister pokusiłby się o powiedzenie wprost o swoich podejrzeniach co do przyczyn?), znalazł „chłopca do bicia”: edukację domową, a ściślej, wszystkich ją uprawiających: dzieci i nastolatków, ich rodziców i opiekunów prawnych, wreszcie niepubliczne (bo które publiczne zadają sobie w tym odniesieniu fatygę?!) szkoły, które czerpią zyski ze swej opieki nad tymi pierwszymi.
Wszystkie te grupy ludzi są skażone antypaństwowością, niezależnie od linii programowej rządzącej partii. Mają z nimi kłopot rządy lewicowe, prawicowe i centrowe. A wszystkie rządy mają za punkt honoru „dbałość o finanse publiczne”. Bo państwo ma „swoje” pieniądze i dobra, które ewentualnie a łaskawie obywatelom „udostępnia”. Wedle aktualnego własnego widzimisię! A edukatorzy domowi i opiekuńcze dla nich szkoły – mimo iż działają lege artis – to pasożyty i przekręciarze.
Co tam wcześniejsze obietnice PIS-u dla środowiska edukacji domowej, że po wcześniejszych utrudnieniach mu życie ułatwi, że go (niemal parytetowo) „ozłoci”! Co tam stanowisko samego Pana (nad pany) Ministra już wówczas, głosującego 17 marca ubiegłego roku na „tak” dla proedukacyjnodomowej ustawy, zgłoszonej przez Pana Posła Bartłomieja Wróblewskiego?! Tylko pewne mlekodajne nie zmieniają poglądów.
Na edukację domową zresztą zawsze jakiś pretekst się znajdzie. A im więcej da się łoić odszczepieńców od państwowej wiary, to i lepiej. Tak więc konsekwentny Pan Minister zamierza i tak przeforsować SWOJĄ ustawę, lex 3 albo któryś następny numer, więc ograniczenia, może nawet poważniejsze niż w lex 2, edukatorów domowych nie ominą! A ilu to ucieszy?!
Dlatego również środowisko edukacyjnych apostatów winno w wyborach na króla głosować na Zbawcę Edukacji! A chętnych nie brakuje.
Byleby tylko PIS zdążył przed widmem kolejnych wyborów parlamentarnych przerobić „demokrację” w monarchię.
Prezes Instytutu Educatio Domestica
prof. Marek Budajczak